Dzisiaj byłyśmy u pediatry. Iga jest zdrowa jak ryba, a katar jak to katar o tej porze roku jest zjawiskiem normalnym. Młoda waży 10 360 i ma 78 cm. Pediatra powiedziała, że możemy jeść już prawie wszystko czyli (oprócz tego co już jemy): kawałek wędlinki (ale tylko tej ugotowanej lub upieczonej w domu - np. schab lub szynka), kawałeczek domowego ciasta - najlepiej drożdżowego lub biszkoptowego (byleby bez żadnych mas), zwykłe biszkopty (byleby nie za dużo ;-) ), całe jajko (my jemy je już od tygodnia), odrobinę sera żółtego startego na drobnej tarce i nabiał. Być może mówiła coś jeszcze, ale zapomniałam. ;-) Dalej powinno się unikać cukru, soli i smażenia.
W związku ze zmianami w naszym jadłospisie, jutro na drugie śniadanie zaproponuję Idze jajecznicę na parze. Bardzo fajny przepis nawet dla tych, którzy nie posiadają parowaru. :-) Do jajecznicy można podać wafelka ryżowego lub kromeczkę chlebka.
Składniki:
- 1 jajko
- łyżeczka mleka
- odrobina miękkiego masła
- gałązka szczypiorku, koperku lub pietruszki
- Umyte jajko wbij do miseczki, dodaj mleko i dokładnie wymieszaj po czym dodaj kawałek masła.
- Miseczkę wstaw do garnka z gotującą się wodą lub do parowaru.
- Od czasu do czasu zamieszaj aż potrawa całkowicie się zetnie.
- Gotową jajecznicę przełóż do miseczki i oprósz delikatnie posiekaną zieleniną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz