Przepis jest dość ciekawy. Szczerze mówiąc jak robiliśmy te ciasteczka baliśmy się, że nic z nich nie wyjdzie. Przepis jest dość dziwny i w połowie drogi myśleliśmy, że nie ma szans na coś dobrego, a tu proszę, niespodzianka! Ciasteczka wyszły pyszne! Zjedzone podczas jednego wieczoru przez większą część rodziny. Oj w tym tempie to chyba nic się nie utrzyma do świąt. Przepis jest prosty i szybki. Powinien udać się każdemu. Nasza 10 miesięczna Iga też dostała jedno ciasteczko. :-) Specjalnie dla niej nie sypaliśmy go cukrem i nie dawaliśmy na wierzch migdałów. Zjadła troszkę i była bardzo szczęśliwa z tego powodu. Ciasteczko posłużyło jej jako gryzaczek. ;-) Po zjedzeniu nic Iguli nie było, także spokojnie możecie dać trochę spróbować dziecku (pamiętajcie: bez cukru i migdałów, jeżeli maluch jest pomiędzy 10, a 12 miesiącem).
Składniki:
- 500g mąki
- 300g masła
- 20g drożdży (lub jedno opakowanie drożdży instant)
- 5 łyżek cukru - do posypania ciasteczek
- 2 żółtka
- 50g płatków migdałów
- szczypta soli
- Przesiej mąkę, dodaj sól i pokruszone drożdże (lub drożdże instant).
- Masło posiekaj i szybko zagnieć dwoma rękami z mąką, solą i drożdżami.
- Zawiń ciasto w ściereczkę i włóż do garnka z zimną wodą na około 20 minut, a następnie odwiń i delikatnie osusz ręcznikiem papierowym.
- Na stolnicy posypanej mąką rozwałkuj ciasto na placek o grubości 5mm i wycinaj z niego dowolne kształty.
- Blaszkę wyłóż papierem do pieczenia i ułóż na niej ciasteczka. Posmaruj je rozkłóconym żółtkiem, posyp cukrem i udekoruj płatkami migdałów.
- Piecz na rumiano w temperaturze 190 stopni (10-12 minut).
chyba troszkę za długo piekły w piekarniku ;-) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz